Hello! 
Australia jest jednym z tych miejsc, które zawsze chciałam poznać. Nie tylko zobaczyć, ale faktycznie się w nie zagłębić. Jakoś nie odstrasza mnie robactwo i fauna, która nieproszona ładuje się do domów. Póki co na dłuższy wyjazd nie ma jednak szans, ale jeden już wystarczył, by podsycić moją chęć zjechania Australii wzdłuż i wszerz. Urzekła mnie też niezwykła uprzejmość ludzi, nawet wydawałoby się banalne, powitanie przez sprzedawcę w sklepie było zawsze bardzo serdeczne i zapraszające. Australia zdaje się być dumna z owoców swojej pracy, na każdym kroku podkreślane jest, jeśli dana rzecz/produkt jest ‚made in Australia’. Najbardziej jednak rozchodzi się o naturę, o te widoki! Nie sposób ogarnąć wszystkiego, nawet w miesiąc, a co dopiero w kilka dni.
miejsce | Sydney i Vincentia |
czas | sierpień 2015 |
pogoda | chłodno, ale słonecznie, końcówka zimy |
tam | SIN [✈ MalindoAir] KL [✈ Air Asia] SYD |
z powrotem | SYD [✈ Air Asia] KL [✈ MalindoAir] SIN |