O wycieczkach, podróżach, wyjazdach, eskapadach, odwiedzonych miejscach i wydarzeniach. Głównie po Azji, trochę po Europie, czas pokaże gdzie jeszcze. Okiem pół podróżniczki, pół turystki, czyli ani nie szalonego podróżnika rodem z książek i programów edukacyjnych,  ale też nie turysty wożonego autokarem od atrakcji do atrakcji. Zwiedzane po swojemu, z odpowiednim marginesem bezpieczeństwa i wygody. Sprawy codzienne i świąteczne. Krótkie wyjazdy na krok lub dwa (rzadziej trzy) po za strefą codziennego komfortu. W wygodnych butach, z plecakiem, papierową mapą w ręku (tylko po to by za chwilę zejść ze szlaku) i często ograniczeniem czasowym, o finansowym nie wspominając. W towarzystwie aparatu, którego profesjonalna obsługa wciąż pozostaje w strefie czarnej magii.

Bo nie ma miejsc, których nie warto odwiedzić.