Month: Maj 2014

rośliny w klatce, zwierzęta „na wolności” – Singapur, Gardens by the Bay i Night Safari

Singapur na wszelkie sposoby stara się ułatwić życie jego mieszkańców. Jedną z kwestii jest między innymi podróżowanie za granicę. I chociaż, na przykład, na lotnisku ustawione są specjalne bramki, w których mieszkańcy kraju mogą przejść przez odprawę celną skanując paszport i kciuk (a więc bez stania w kolejce do celnika, jak muszą to robić wszyscy pozostali) to ja jednak nie o tym.
Nie trzeba ruszać się poza terytorium kraju, żeby mieć większość godnej obejrzenia fauny flory świata, jak na wyciągnięcie ręki. Zoo, Park Ptaków, ogród botaniczny, niezliczonej ilości parki, to wszystko udało mi się już tu zobaczyć. Przyszła kolej na następne cuda: oranżerie i nocne safari.
Gardens by the Bay już gościły na tym blogu, między innymi z uwagi na futurystyczne SuperTrees – metalowe drzewa, nocą świecące feerią barw. Cały parko-ogród to jednak nie tylko sztuczne drzewa. Teren dookoła podzielony jest na  małe pod-ogrody, reprezentujące roślinność różnych krajów azjatyckich. Pomiędzy nimi wyrastają dwie imponujące, biało-szklane kopuły: Flower Dome i Cloud Forest. W środku zaaranżowano warunki do hodowli najróżniejszych kwiatów i drzew sprowadzonych zewsząd.
Singapur, Gardens by the Bay, widok na Flower Dome i Cloud Forest

Singapur, Gardens by the Bay, widok na Flower Dome i Cloud Forest

Zaczęliśmy od drugiej wymienionej powyżej oranżerii. Cloud Forest w swej szklanej bańce skrywa 35 metrową sztuczną górę utkaną najprzeróżniejszymi roślinami tropikalnymi, które w normalnych warunkach rosną na wysokości 1000-3500 m.n.p.m.. Można wspinać się na kolejne „piętra” i z przechadzać tarasami widokowymi. Całość idealnie dopełnia wodospad.

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, wodospad

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, wodospad

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, wodospad od środka

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, wodospad od środka

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, wodospad

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, wodospad

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, fantastyczne, ząbkowane liście

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, fantastyczne, ząbkowane liście

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, totem potem!

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, totem potem!

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, taras widokowy na wysokości szczytu

Singapur, Gardens by the Bay, Cloud Forest, taras widokowy na wysokości szczytu

Flower Dome poświęcony jest kwiatom. Kiedy zaczęliśmy zwiedzać zapadł już zmrok, a oświetlenie nie było zbyt bogate (może ze względu na rośliny?), dlatego zdjęć też niewiele. Na piętrze dookoła znajdują się tematycznie uporządkowane drzewka z najodleglejszych zakątków świata. Moim faworytem zdecydowanie zostały baobaby i drzewa oliwkowe. Aktualna wystawa poświęcona jest Holandii, a jak Holandia to oczywiście tulipany! Na nas nie zrobiły egzotycznego wrażenia, ale przyjemny zapach dookoła pozwalał się zrelaksować.
Singapur, Gardens by the Bay, reklama wystawy tulipanów we Flower Dome

Singapur, Gardens by the Bay, reklama wystawy tulipanów we Flower Dome

Singapur, Gardens by the Bay, Flower Dome, Supertrees i Marina Bay Sands Hotel

Singapur, Gardens by the Bay, Flower Dome, Supertrees i Marina Bay Sands Hotel

Singapur, Gardens by the Bay, Supertrees

Singapur, Gardens by the Bay, Supertrees

Singapur, Gardens by the Bay, Flower Dome, wystawa tulipanów

Singapur, Gardens by the Bay, Flower Dome, wystawa tulipanów

Singapur, Gardens by the Bay, Flower Dome

Singapur, Gardens by the Bay, Flower Dome

Gdy słońce chowa się za horyzontem i większość atrakcji powoli zamyka swoje podwoje, do życia budzi się singapurskie Night Safari. Reklamujące się jako pierwszy na świecie park-zoo umożliwiający obserwację nocnego życia zwierząt. Całą przygodę zaczęliśmy w parkowym tramwaju z przewodnikiem, który obwozi po całym terenie i można dowiedzieć się nieco ciekawostek na temat mijanych zwierząt. Dla mnie sam fakt jazdy po ciemku (zwykle świateł jest tylko tyle by umożliwić obserwację zwierząt i są to raczej mleczne, delikatne żarówki) przez dżunglę był niesamowitym przeżyciem. Zwierzęta nie są odgrodzone wysokim murem czy płotem. Większość wygląda jakby mogła swobodnie podejść do wagonika. Po zakończonej przejażdżce udaliśmy się na nocne show ze zwierzętami, gdzie między innymi jedna osoba wybrana z publiczności miała przyjemność stać z ogromnym wężem na szyi, a obsługa.. zgasiła światło na całkiem długą chwilę ;)
Singapur, Night Safari, przytul zwierza

Singapur, Night Safari, przytul zwierza

Udaliśmy się jeszcze na pieszą przechadzkę po wyznaczonych szlakach, a że miejscami udało nam się wędrować zupełnie samym to ponownie doceniłam majestat i potęgę dżungli nocą (nawet taka „kontrolowana” robi wrażenie). Niestety co do samych zwierząt, owszem zachwycają, ale widać w ich zachowaniu coś dziwnego. Wiele z nich wydaje się być nad wyraz pobudliwych, nie reagując przy tym na otoczenie. Jestem pewna, że są pod wpływem jakichś środków, które sprawiają, że wiele z nich, co tu dużo mówić, wygląda jak naćpane.

Zdjęć zbyt wiele nie ma, bo ciemność im nie służy, a statywu targać nam się nie chciało.
Singapur, Night Safari, flamingi

Singapur, Night Safari, flamingi

Singapur, Night Safari, lwica

Singapur, Night Safari, lwica

Singapur, Night Safari, zdecydowanie chcę mieć takie krzesła!

Singapur, Night Safari, zdecydowanie chcę mieć takie krzesła!

W nastawionym na coraz to wyższe, lepsze, nowocześniejsze budynki Singapurze, taki kontakt z naturą jest niesamowitą odskocznią. Dopiero wtedy człowiek zdaje sobie sprawę, jak bardzo miasto męczy.
Singapur, Night Safari, a jak robi słoń?

Singapur, Night Safari, a jak robi słoń?

Kusu kusi – Singapur, wyspa Kusu

Nie odkryję Ameryki pisząc, że Singapur jest wyspą. Zdaje się, że wysp natura już taka, że nie występują pojedynczo. Do tej pory nie zastanawiałam się, czy oprócz Pulau Ubin i Sentosy, o których już kiedyś tu chyba wspominałam, są jeszcze inne wysepki dookoła do odwiedzenia. Przysłowiowy żabi skok na południe od głównej wyspy na której mieszkam, znajdują się mniejsze, przystosowane do słodkiego lenistwa – St. John, Sisters’, Pulau Hantu i Kusu Island.
Wybraliśmy tę ostatnią, na którą można przeprawić się łódką z Marina South Pier. Na pokładzie trzeba jednak siedzieć do końca. Ku naszej uciesze, większość ludzi (włącznie z ogromną ilością dzieci..) wysiadła przy pierwszym przybiciu do brzegu, czyli na wyspie St. John.
Singapur, wyspa Kusu, Marina South Pier - w drogę!

Singapur, wyspa Kusu, Marina South Pier – w drogę!

Singapur, wyspa Kusu, selfie z rączki - uczymy się!

Singapur, wyspa Kusu, selfie z rączki – uczymy się!

Nazwa Kusu Island jak i sama wyspa jest silnie związana z żółwiami. Możliwe, że wcale ich tam nie ma (my nie widzieliśmy), ale legenda głosi, że magiczny żółw zamienił się w tę wyspę, aby uratować dwóch rybaków, których łódź zaczęła tonąć. Jest plaża, woda, palmy, widok na Singapur i niezliczoną ilość statków towarowych. I chociaż pogoda nie rozpieszczała to udało nam się popływać i zrobić mały piknik.
Singapur, wyspa Kusu, można przypłynąć własnym jachtem

Singapur, wyspa Kusu, można przypłynąć własnym jachtem

Singapur, wyspa Kusu, plaża

Singapur, wyspa Kusu, plaża

Singapur, wyspa Kusu, kontenerowiec tuż obok plaży

Singapur, wyspa Kusu, kontenerowiec tuż obok plaży

Singapur, wyspa Kusu, widok na Marinę Bay

Singapur, wyspa Kusu, widok na Marinę Bay

Singapur, wyspa Kusu, muszelki!

Singapur, wyspa Kusu, muszelki!

Singapur, wyspa Kusu, plaża

Singapur, wyspa Kusu, plaża

Singapur, wyspa Kusu, wędkarze

Singapur, wyspa Kusu, wędkarze

Jest też chińska świątynia.
Singapur, wyspa Kusu, świątynia Da Bo Gong

Singapur, wyspa Kusu, świątynia Da Bo Gong

Pogoda nie dawała za wygraną, w mgnieniu oka przykrywając Marinę Bay.

Singapur, wyspa Kusu, deszcz nad Mariną Bay (zniknęła :o)

Singapur, wyspa Kusu, deszcz nad Mariną Bay (zniknęła :o)

Czas do domu. Kolejne podejście do południowych wysepek Singapuru (zapewne na St. John) niebawem.

Singapur, wyspa Kusu, stylowy statek

Singapur, wyspa Kusu, stylowy statek