MAKAO

Makao i po makale! – Chiny (SRA), Makao, part I

W moim przypadku, o wyborze lokalizacji następnego wyjazdu, decyduje często mały szczegół – zwykle pojedyncze zdjęcie, które mignęło gdzieś w otchłani Internetu lub nienachalna wzmianka o jakimś wydarzeniu. Impulsem wyprawy do Xi’an, Zhangye i Jiayuguan była fotografia kolorowych gór na którymś z serwisów śmiesznych obrazków, natomiast pomysł na Makao zrodził się, gdy przed Dniem Niepodległości, szukałam porad odnośnie fotografowania fajerwerków – jeden z artykułów kończył się listą światowych festiwali sztucznych ogni. Nie trudno się domyślić, że Makao, a właściwie Macao International Fireworks Display Contest przykuł moją uwagę, a plan ułożył się ekspresowo, gdy odkryłam, że 28 edycja odbywa się przez wszystkie weekendy września (mówimy o roku 2016).

Od dzieciństwa uwielbia fajerwerki, te kilka minut huków, pisków, a przede wszystkim świecącej magii na niebie. W Makao czekały na nas czytaj dalej…

 

Makao i po makale! – Chiny (SRA), Makao, part II

Lwią część historycznie ważnych miejsc i budowli Makao oraz główny cel (przynajmniej dla mnie) naszej podróży – konkurs fajerwerków zobaczyłyśmy już pierwszego dnia. Nie można jednak zapomnieć, że jesteśmy w stolicy azjatyckiego hazardu, Las Vegas tej części świata, które już kilka lat temu pozostawiło tą znaną amerykańską stolicę ruletki w tyle pod względem zysków z kasyna. Poprzedniego wieczora, wracając do hotelu, przytłaczały nas mrugające zewsząd neony i ekrany. Był to jedynie przedsmak tego, co czeka nas na wyspie.

Jeszcze na półwyspie, postanowiłyśmy wspiąć się na niewielkie wzgórze Penha Hill. Słońce paliło nas na dziedzińcu znajdującej się tam kaplicy Chapel of our Lady of Penha, ale kolejny raz mogłyśmy czytaj dalej..