turystyka i rekreacja – Singapur, wyspa Pulau Ubin

Ostatnio, podczas jednej z dyskusji ze znajomymi, wszedł na tapetę temat dwóch kółek. Został on bardzo szybko podchwycony i na początku grudnia postanowiliśmy poczuć wiatr we włosach. W Singapurze można oczywiście jeździć ulicami (chodnikami chyba też) czy po parku, ale dla większej przyjemności można wybrać się na północno-wschodnią, należącą do Singapuru, wyspę Pulau Ubin.
Aby dostać się na wyspę, trzeba najpierw udać się na kraniec Singapuru, a dokładnie na Changi Point (Ferry Terminal), który znajduje się w Changi Village. Z tego co pamiętam, trzeba mieć przy sobie paszport czy tam pozwolenie o pracę – jakiś dokument poświadczający kim się jest i że ma się prawo przebywać w Singapurze – jest to potrzebne, aby wrócić, bo sprawdzają czy nie jesteś nielegalnym imigrantem ;) Bierzemy więc z przystani łajbę, która akurat podpłynęła i starając się nie zauważać, że wygląda jakby miała się rozpaść na środku wody, wsiadamy. Za jakieś pół godziny i 2 czy tam 5 dolarów jesteśmy na wyspie.
Singapur, w drodze na wyspę Pulau Ubin, łajbą, które na pewno przeszła wszystkie kontrole..

Singapur, w drodze na wyspę Pulau Ubin, łajbą, które na pewno przeszła wszystkie kontrole..

Wysepka jest mało zamieszkana – głównie tereny zielone, ścieżki spacerowo-rowerowe i infrastruktura turystyczna. Tuż przy przystani znajduje się wypożyczalnia rowerów, w której też za jakieś 2 czy 5 dolarów wypożycza się rower bez ograniczeń czasowych i co mnie zdziwiło, bez żadnych dokumentów. W Polsce, jeśli bierzesz jakiś sprzęt z wypożyczalni to nie dość, że zwykle chcą w zamian twoje papiery, to jeszcze najlepiej jakbyś w zastaw oddał samochód, dom i matkę. Faktem jest, że z Pulau Ubin (Pulau znaczy wyspa) można by ze skradzionym sprzętem uciekać tylko wpław, ale i tak zaufanie społeczne wydaje się być spore. Po przetestowaniu rowerów ruszyliśmy leśnymi ścieżkami. Ja – klasyczny mądry Polak po szkodzie, szybko zorientowałam się, że:
  • po pierwsze – to las, a las = komary..
  • po drugie – nawet jak jest pochmurno to słońce opala..
W ten sposób dorobiłam się sporej ilości czerwonych plam od ukąszeń (kocham Cię alergio..), które całkiem zręcznie ukrywały się pod buraczano-pomidorowym kolorem świeżej opalenizny. I tak jak kiedyś, gdy latem nosiło się glany, co skutkowało łydkami opalonymi tylko do połowy (permanentne skarpetki), z powodu zabandażowanego nadgarstka (nic wielkiego, uparta baba uznała, że ogromne dwuosobowe łóżko da się przesunąć samemu..) moja ręka przypominała truskawki w bitej śmietanie..
Singapur, wyspa Pulau Ubin, rowery!

Singapur, wyspa Pulau Ubin, rowery!

W 30 stopniowym upale i z totalnym brakiem kondycji, najmniejsza górka powodowała, że zalewaliśmy się hektolitrami potu, ale było warto. Widoki były tak kontrastujące do tego, co na co dzień widzi się w Singapurze, że wszystkie zmysły z wdzięcznością odpoczywały. Przerwę zrobiliśmy sobie nad jeziorem w środku wyspy, które trochę przypominało mi krakowski Zakrzówek.
Singapur, wyspa Pulau Ubin, jezioro na wyspie

Singapur, wyspa Pulau Ubin, jezioro na wyspie

A także na pseudoplaży, która dużo lepiej wygląda na zdjęciach.
Singapur, wyspa Pulau Ubin, plaża

Singapur, wyspa Pulau Ubin, plaża

 Mieliśmy też okazję zobaczyć, jak niszczycielska potrafi być natura.
Singapur, wyspa Pulau Ubin, dom roztrzaskany przez drzewo podczas wichury

Singapur, wyspa Pulau Ubin, dom roztrzaskany przez drzewo podczas wichury

Pierwsze wyrwanie się „za miasto” było przedsmakiem grudniowych wycieczek, o których w następnych odcinkach. Z radością stwierdzam też, że pora deszczowa w Singapurze, chociaż nie była jakaś drastyczna, ale jednak padało przynajmniej co drugi dzień, powoli odpuszcza.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.