Próbowałam sobie przypomnieć swoją najbardziej popisową konstrukcję z piasku, jednak nic, po za zamkami budowanymi z tatą na wakacjach nad morzem, nie przychodzi mi do głowy. Są jednak ludzie, którzy artyzm tego medium wynieśli na niesamowity poziom. Na przełomie sierpnia i września, plaża Siloso singapurskiej wyspy Sentosa, zamieniła się w piaskownicę dla dorosłych za sprawą Sandsation 2017.
Zdolni z całego świata chwycili za wiaderka i łopatki, by stworzyć niesamowite budowle. Z części stricte konkursowej, zachwyciła mnie rzeźba „Broken Heart” (Złamane Serce) portugalskiego artysty Pedro Mira, która nie bez przyczyny zgarnęła Złotą Łopatkę. Pomysł i złożoność rzeźby „Evolution” (Ewolucja), która skupiała się na umyśle dziecka, kształtowanym przez wpływy współczesnego świata, również zasługiwały na uznanie. Z zadowoleniem odkryłam rodzimy akcent – autorem był Wiaczesław Borecki, a za swoje dzieło uzyskał Brązową Łopatkę konkursu.

Singapur, wyspa Sentosa, Sandsation 2017, P. Mira: Broken Heart (Złamane Serce), laureat Złotej Łopatki

Singapur, wyspa Sentosa, Sandsation 2017, W. Borecki: Evolution (Ewolucja), laureat Brązowej Łopatki

Singapur, wyspa Sentosa, Sandsation 2017, W. Borecki: Evolution (Ewolucja), laureat Brązowej Łopatki
Spośród ponad 30 konstrukcji, oprócz konkursowych, część dedykowana była Sentosie – wakacyjno-rozrywkowej wyspie Singapuru.
Znalazło się również kilka rzeźb przedstawiających sytuacje z życia Singapuru lub ilustrujących lokalne powiedzonka.

Singapur, wyspa Sentosa, Sandsation 2017, piaskowe rzeźby inspirowane Singapurem – scena z foodcourtu

Singapur, wyspa Sentosa, Sandsation 2017, piaskowe rzeźby inspirowane Singapurem – lokalne powiedzenie: jeść węża, czyli wykręcać się od odpowiedzialności
Wejście było darmowe, ale trzeba było trochę odstać w kolejce. Zdecydowanie było warto!